wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 4


Wyścig jeszcze trwał, a ja wraz z Demi i z Liam'em na linii mety. Jednak w tym momencie wolałabym się znaleźć w ciepłym łóżku i spać.
- Jak myślisz, który będzie?- Zapytała się Demi.
- Nie wiem.- Odpowiedziałam udając obojętność.
- Co ty dzisiaj taka ni jaka?
- Zmęczona jestem. Mówiłam Ci.- Powiedziałam i spojrzałam za siebie. Zobaczyłam wtedy Amande.- Co ona tu robi?- Zapytałam się. Demi wraz z Liam'em obrócili się wt en sam kierunek.
- Liam?- Przyjaciółka zwróciła się się do chłopaka.
- Nie wiem.- Odpowiedział. Odwróciłam się, aby uniknąć wzroku blondynki.
- Pójdę do domu.- Powiedziałam do nich.- Póki mnie nie jeszcze nie zobaczyła.- Dodałam.
- Chyba nie uciekniesz przez jakąś napompowaną lale?- Spytała się Demi.
- Zobaczymy się w domu. - Powiedziałam i zmieszałam się z tłumem.
- Czekaj! Idę z Tobą nie chce się później martwić, czy doszłaś.- Powiedziała, a następnie zwróciła się do Li.- Przepraszam Cię, ale nie chce puszczać jej samej.
- Rozumiem.- Odpowiedział, a Demi pocałowała go w policzek. Pożegnałam się z nim i poszłyśmy.

* Oczami Zayn'a*

Jak zawsze prowadzę. Mogę być pewien, że wygram wyścig, a nagrodę sam sobie wybiorę. Już widzę linię mety, wiec dodałem więcej gazu. Przez prędkość wbiło mnie w fotel, ale to pozwoliło mi wygrać. Zacząłem hamować, gdy minąłem metę. Na twarzy pojawił mi się uśmiech, a tłum widzów zebrał się przed moim autem. Wysiadłem z niego i podszedł do mnie Liam.
- A one gdzie?- Zapytałem przyjaciela.
- Poszły.- W tym momencie podeszła do nas Amanda. Rzuciła mi się na szyję i pocałowała mnie w usta. Odwzajemniłem pocałunek i go pogłębiłem. Blondynka swoje ręce owinęła na mojej szyi, a ja swoje dłonie położyłem na jej biodrach. Dziewczyna odsunęła się ode mnie delikatnie.
- Znowu wygrałeś kochanie.- Uśmiechnęła się.- Będzie nagroda.- Dodała mrugając do mnie znacząco.
- Będę czekał.- Odpowiedziałem.- A teraz sorrki kotku, ale muszę pogadać z Liam'em.- Dodałem odpychając od siebie Amande.
- Niech będzie. Po za tym mam sprawę do ciebie.- Powiedziała.
- Ok, mów szybko. Co jest?
- Jedna laska zalazła mi za skórę, a dokładniej jej przyjaciółka.
- Zajmę się tym później, dobra? Mam coś ważniejszego niż twoje pierdoły.- Powiedziałem odwracając się od niej. Poszedłem do przyjaciela, który gadał z jakąś laską.
- Idzie mistrz.- Powiedziała. Dopiero teraz zorientowałem się, że to Dercy. Uśmiechnąłem się i gestem ręki kazałem jej spadać. Ona nie chętnie poszła.
- Gdzie poszły?- Spytałem.
- Chyba do domu.- Powiedział.- Amanda coś podejrzewa?- Zapytał się.
- Ona? Proszę cię. My żyjemy w otwartym związku. Ona sypia z kim chce i ja. Po za tym              dostaję ode mnie czego chce. Nie odejdzie nawet. Jej ze mną jest za dobrze. Ja to wiem, ty to wiesz i ona też.
- Owinąłeś ją wokół palca Malik.- Powiedział patrząc na nią.
- Wiesz, że mnie jeszcze żadna laska nie owinęła.
- Oj Malik do czasu.- Zaśmiał się.
- Zauważmy, że to zawsze ja je urabiam.
- Tą Hope też chcesz urobić?- Spytał. Spojrzałem na niego z uśmiechem, co zazwyczaj oznaczało jedno.
- A jak myślisz? Zaliczę i zostawię. Jest nie zła i ładna.-Powiedziałem, a przyjaciel jedynie się zaśmiał.
- W sumie jej przyjaciółka nie lepsza.
- Liam ona Tobie się podoba. Wiesz, że nie mam w naturze odbijania przyjaciołom dziewczyn.
- I dobrze. Mam zamiar się z nią umówić. Dobra ja spadam.- Pożegnałem się z przyjacielem i wróciłem do Amandy.
- Więc co z moją nagrodą?- Szepnąłem jej na ucho, ta się do mnie obróciła.
- Aktualna. Do Ciebie, czy u mnie?- Spytała.
- Chodźmy do ciebie.- Powiedziałem, a ta znów pocałowała mnie namiętnie w usta.

~*~

* Oczami Hope*


Lekcję minęły dość szybko i nie mogłam się do czekać gdy wyjdę z murów szkoły. Szłam właśnie do mojej pracy wraz z Demi, która ma szukać ogłoszeń w gazecie.
- Zacznę jutro. Okej?- Spytała.
- Przekładałaś to już. Zaczniesz dziś.- Powiedziałam.
- No, ale...
- Nie ma żadnego "ale". Ile będziesz to przekładać? Demi za jakiś czas skończą nam się pieniądze, a z mojej pensji to nie uda nam się przeżyć tu nawet tygodnia.- Powiedziałam, a ta jedynie przewróciła teatralnie oczami.
- Jeny, ale marudzisz. Już poszukam tej pracy dla własnego spokoju.
- Dziękuję.- Powiedziałam uśmiechając się do niej i jednocześnie otwierając drzwi do kawiarni.
- Mam nadzieję, że znajdę coś dobrego.- Powiedziała siadając przy jednym z wolnych stolików. Zauważyłam, że dziś na szczęście nie ma takiego ruchu jak ostatnio. Poszłam na zaplecze ubrałam fartuch i zaczęłam pracę.  Klient, kawa i tak w kółko.
- Hope!- Zawołał mnie szef.- Chodź tu.
- Tak szefie?- Spytałam gdy podeszłam do niego.
- Przykro mi z powodu babci.- Powiedział.- Mogłaś mi powiedzieć, że Twoja babcia zmarła. Dałbym Ci wolne. Na szczęście Twoja przyjaciółka mi powiedziała. Idź się przebierze i jutro masz wolne.- Dodał i poszedł. Co ta Demi znów wymyśliła?! Poszłam się przebrać i poszłam do przyjaciółki.
- Coś ty naopowiadała?!- Krzyknęłam na nią.
- Dzięki mnie masz wolne.- Uśmiechnęła się.- Liam napisał, że mamy przyjść. Będzie Zayn.- Powiedziała, a mi na twarz skradł się uśmiech.
- Nie, nie. To jest były Amandy. Nie chce zajść jej bardziej na skórę.
- Słucham? Ani razu jej nie przygadałaś. To ja ciągle Cię bronię i teraz chciałabym abyś ze mną pojechała. Coś mi się chyba należy.- Powiedziała.
- Jesteś bezczelna.- Powiedziałam, a ta uniosła jedną brew.
- Nawet tak to co? Przynajmniej mam gadane. Słuchaj chce się bawić. Jesteśmy młode zależy nam się coś od życia.
- Nie będę tego słuchać. Jak chcesz to idź, ale beze mnie. Mogą mnie zwolnić jak się dowiedzą, że to kłamstwo. Idę do domu.- Powiedziałam.- Pa.- Pożegnałam się z nią i poszłam do mieszkania.


_________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na rozdział, ale co sądzicie?

7 komentarzy:

  1. Jeju, jaki zajebisty *,*

    http://sometimes-we-forget-who-we-are.blogspot.com/
    http://destroyer-zayn-malik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O Jejciu jest next aaaa. Kocham cie.;-*Rozdział wspaniały
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Demi ma racje, Hope powinna jej przygadać albo przyjebać, jak kto woli XD
    A Zayn niech ogranie swoje gwiazdorskie dupsko :D czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń